<< Cwiczenie VII
Index
Cwiczenie IX >>
Mowa wiązana
Cwiczenie VIII
Zamień na jedno zdanie w mowie wiązanej. Niekiedy dwie odpowiedzi są poprawne.
Stwierdził: "To nie dla mnie."
Stwierdził, że to nie dla mnie.
Stwierdził, że to nie było dla niego.
Stwierdził, że to nie będzie dla niego.
Stwierdził, że to nie było dla mnie.
Stwierdził, że to nie dla niego.
Powiedziała wam: "Przyjdźcie po południu."
Powiedziała wam, że przyjdziecie po południu.
Powiedziała wam, żebyście przyszli po południu.
Powiedziała wam, że przyszliście po południu.
Powiedziała wam, żebyśmy przyszli po południu.
Powiedziała wam, żeby przyszliście po południu.
Powiedziała wam, że przyszlibyście po południu.
Powiedzieli: "Zadzwonimy wieczorem."
Powiedzieli, że zadzwonili wieczorem.
Powiedzieli, że zadzwoniły wieczorem.
Powiedzieli, że zadzwonimy wieczorem.
Powiedzieli, że będą dzwonić wieczorem.
Powiedzieli, że będą dzwonili wieczorem.
Powiedzieli, że zadzwonią wieczorem.
Krzyczał: "Nic mnie to nie obchodzi!"
Krzyczał, że go to nic nie obchodzi
Krzyczał, że to mnie nic nie obchodzi.
Krzyczał, żeby go to nic nie obchodziło.
Krzyczał, że go to nic nie obchodziło.
Krzyczał, że to mnie nic nie obchodziło.
Pytały mnie: "Czy mógłbyś nas odwiedzić?"
Pytały mnie, czy mógłbym was odwiedzić.
Pytały mnie, czy mógłbyś je odwiedzić.
Pytały mnie, czy mógłbym je odwiedzić.
Pytały mnie, czy mógłbyś nas odwiedzić.
Pytały mnie, czy byś mógł je odwiedzić.
Pytały mnie, czy bym mógł je odwiedzić.
Obiecał: "Więcej tego nie zrobię."
Obiecał, że więcej tego nie zrobię.
Obiecał, że więcej tego nie zrobi.
Obiecał, żeby więcej tego nie zrobić.
Obiecał, że więcej tego nie będzie robił.
Obiecał, że więcej tego nie robi.
Oznajmił: "To nie moja sprawa."
Oznajmił, że to nie jego sprawa.
Oznajmił, że to nie moja sprawa.
Oznajmił, że to nie będzie moja sprawa.
Oznajmił, że to nie była jego sprawa.
Oznajmił, że to nie była moja sprawa.
Prosili córkę: zadzwoń po przyjeździe.
Prosili córkę, żeby zadzwonić po przyjeździe.
Prosili córkę, żeby zadzwoniła po przyjeździe.
Prosili córkę, że zadzwoniła po przyjeździe.
Prosili córkę, żebyś zadzwoniła po przyjeździe.
Prosili córkę, że zadzwoni po przyjeździe.
Prosili córkę, aby dzwoniła po przyjeździe.
Powiedziała: "Niestety, nie mogę jej pomóc."
Powiedziała, że niestety nie może sobie pomóc.
Powiedziała, żeby niestety nie mogła jej pomóc.
Powiedziała, że niestety nie będzie mogła sobie pomóc.
Powiedziała, że niestety nie mogła jej pomóc.
Powiedziała, że niestety nie może jej pomóc.
Pytał ją: "Czy na pewno będzie pani tam wygodnie?"
Pytał ją, czy na pewno będzie pani tam wygodnie.
Pytał ją, czy na pewno jest jej tam wygodnie.
Pytał ją, czy na pewno będzie jej tam wygodnie.
Pytał ją, czyżby na pewno było jej tam wygodnie.
Pytał ją, czy na pewno było pani tam wygodnie.
Pytał ją, czy na pewno jest pani tam wygodnie.
Odgrażał się: "Wyrzucę ją z domu!".
Odgrażał się, żeby wyrzucić ją z domu.
Odgrażał się, że wyrzucił ją z domu.
Odgrażał się, że wyrzucę ją z domu.
Odgrażał się, że wyrzuci ją z domu.
Odgrażał się, że będzie wyrzucał ją z domu.
Profesor pyta mnie: " Czy jutro będzie pan na zajęciach?"
Profesor pyta mnie, czy pan jutro będzie na zajęciach.
Profesor pyta mnie, czyżby jutro będę na zajęciach.
Profesor pyta mnie, czy będziesz jutro na zajęciach.
Profesor pyta mnie, czy będę jutro na zajęciach.
Profesor pyta mnie, czy pan jutro jest na zajęciach.
Profesor pyta mnie, czy jutro jest na zajęciach.
Krzyknęła do męża: "Chodź tu na chwilkę!"
Krzyknęła do męża, żeby przyszedł na chwilkę.
Krzyknęła do męża, że przyszedł na chwilkę.
Krzyknęła do męża, żeby chodził na chwilkę.
Krzyknęła do męża, żeby przychodził na chwilkę.
Krzyknęła do męża, żeby przyjdzie na chwilkę.
Krzyknęła do męża, że przyszedłby na chwilkę.
Wypytywała wszystkich: "Czy dobrze wyglądałam na ekranie?".
Wypytywała wszystkich, że dobrze wyglądałam na ekranie.
Wypytywała wszystkich, czy dobrze wyglądała na ekranie.
Wypytywała wszystkich, czy dobrze wyglądałam na ekranie.
Wypytywała wszystkich, że dobrze wyglądała na ekranie.
Wypytywała wszystkich, czyżby dobrze wyglądała na ekranie.
Wypytywała wszystkich, czy dobrze wygląda na ekranie.
Prosiłam ją: "Czy mogłaby pani jutro przyjść trochę wcześniej?".
Prosiłam ją, czy by pani mogła jutro przyjść trochę wcześniej.
Prosiłam ją, czy pani mogłaby jutro przyjść trochę wcześniej.
Prosiłam ją, czy by mogła jutro przyjść trochę wcześniej.
Prosiłam ją, żeby mogła jutro przyjść trochę wcześniej.
Prosiłam ją, że mogłaby jutro przyjść trochę wcześniej.
Prosiłam ją, czy mogłaby jutro przyjść trochę wcześniej.
Pytał syna: "Kiedy wreszcie zdasz egzamin z ekonomii?"
Pytał syna, kiedy wreszcie zda egzamin z ekonomii.
Pytał syna, kiedy wreszcie będziesz zdawał egzamin z ekonomii.
Pytał syna, kiedy wreszcie zdaje egzamin z ekonomii.
Pytał syna, kiedy wreszcie zdasz egzamin z ekonomii.
Pytał syna, kiedy wreszcie zdajesz egzamin z ekonomii.
Wrzasnął: "Moja noga już tu nie postanie!"
Wrzasnął, że jego noga już tu nie postała.
Wrzasnął, że moja noga już tu nie postanie.
Wrzasnął, że jego noga już tu nie będzie stała.
Wrzasnął, że jego noga już tu nie postanie.
Wrzasnął, że jego noga już tu nie postoi.
Usprawiedliwiały się: "Przecież dzwoniłyśmy wiele razy!"
Usprawiedliwiały się, że przecież dzwonili wiele razy.
Usprawiedliwiały się, żeśmy przecież dzwoniły wiele razy.
Usprawiedliwiały się, że przecież dzwoniliście wiele razy.
Usprawiedliwiały się, że przecież dzwoniłyśmy wiele razy.
Usprawiedliwiały się, że przecież zadzwoniły wiele razy.
Usprawiedliwiały się, że przecież dzwoniły wiele razy.
Odpowiedział: "Poszedłem, bo musiałem się z kimś spotkać".
Odpowiedział, że poszedłem, bo musiałem się z kimś spotkać.
Odpowiedział, że poszedł, bo musiał się z kimś spotkać.
Odpowiedział, żeby poszedł, bo musiał się z kimś spotkać.
Odpowiedział, że poszedł, bo musiałem się z kimś spotkać.
Odpowiedział, że poszedł, bo musi się z kimś spotkać.
Świadkowie stwierdzili: "Widzieliśmy wszystko dokładnie i jesteśmy pewni, że on tam był".
Świadkowie stwierdzili, że widzieli wszystko dokładnie i jesteśmy pewni, że on tam był.
Świadkowie stwierdzili, że widzieli wszystko dokładnie i byli pewni, że on tam był.
Świadkowie stwierdzili, że widzieliśmy wszystko dokładnie i jesteśmy pewni, że on tam był.
Świadkowie stwierdzili, że widzieli wszystko dokładnie i są pewni, że on tam był.
Świadkowie stwierdzili, że widziały wszystko dokładnie i są pewne, że on tam był.
Odpowiedziałam im: "Sami też nie chcielibyście tak żyć".
Odpowiedziałam im, że sami też nie chcieliby tak żyć.
Odpowiedziałam im, że sami też nie chcielibyście tak żyć.
Odpowiedziałam im, że sami też by nie chcieli tak żyć.
Odpowiedziałam im, że sami też nie chciałyby tak żyć.
Odpowiedziałam im, że sami też nie chcieli tak żyć.
Krzyknęła za nami: "Uważajcie na siebie, bo na drogach jest ślisko!"
Krzyknęła za nami żeby uważać na siebie, bo na drogach jest ślisko.
Krzyknęła za nami żebyśmy uważali na siebie, bo na drogach jest ślisko.
Krzyknęła za nami żebyśmy uważały na siebie, bo na drogach jest ślisko.
Krzyknęła za nami żebyśmy uważali na siebie, bo na drogach było ślisko.
Krzyknęła za nami żeby uważaliśmy na siebie, bo na drogach jest ślisko.
Wyznał: "W dalszym ciągu ją kocham, choć rozstaliśmy się rok temu."
Wyznał, że w dalszym ciągu ją kochał, choć rozstaliśmy się rok temu.
Wyznał, że w dalszym ciągu ją kochał, choć rozstali się rok temu.
Wyznał, że w dalszym ciągu ją kocha, choć rozstaliście się rok temu.
Wyznał, że w dalszym ciągu ją kocha, choć rozstali się rok temu.
Wyznał, w dalszym ciągu ją kochał, choć rozstaliście się rok temu.
W kółko powtarzał: "Wiem, że oni coś przede mną ukrywają'.
W kółko powtarzał iż wiem, że oni coś przede mną ukrywają.
W kółko powtarzał iż wiem, że oni coś przed nim ukrywają.
W kółko powtarzał iż wie, że oni coś przede mną ukrywają.
W kółko powtarzał iż wiedział, że oni coś przed nim ukrywają.
W kółko powtarzał iż wiedział, że oni coś przed nim ukrywali.
W kółko powtarzał iż wie, że oni coś przed nim ukrywają.
Często groziła nam: "Jak się nie uspokoicie, pójdę sobie".
Często groziła nam, że jak się nie uspokoimy, to poszła sobie.
Często groziła nam, że jak się nie uspokoicie, pójdzie sobie.
Często groziła nam, że jak się nie uspokoimy, pójdzie sobie.
Często groziła nam, że jak się nie uspokoją, pójdzie sobie.
Często groziła nam, że jak się nie uspokoiliśmy, musiała pójść sobie.
Często groziła nam, że jak się nie uspokoiliśmy, poszła sobie.
Zeznał: "Zastałem drzwi otwarte choć jestem pewien, że zamknąłem je przed wyjściem.
Zeznał, że zastałem drzwi otwarte choć jest pewien, że zamknąłem je przed wyjściem.
Zeznał, że zastałem drzwi otwarte choć jest pewien, że zamknął je przed wyjściem.
Zeznał, że zastał drzwi otwarte choć był pewien, że zamknął je przed wyjściem.
Zeznał, że zastawszy drzwi otwarte był pewien, że zamknął je przed wyjściem.
Zeznał, że zastałem drzwi otwarte choć jestem pewien, że zamknąłem je przed wyjściem.
Zeznał, że zastał drzwi otwarte choć jest pewien, że zamknął je przed wyjściem.
Odrzekła mi na to: "Jeśli pani to nie odpowiada, może pani odejść".
Odrzekła mi na to, że jeśli pani to nie odpowiadało, mogła pani odejść.
Odrzekła mi na to, że jeśli mi to nie odpowiadało, mogłam odejść.
Odrzekła mi na to, że jeśli mi to nie odpowiada, mogę odejść.
Odrzekła mi na to, że jeśli mi to nie będzie odpowiadało, mogę odejść.
Odrzekła mi na to, że jeśli pani to nie odpowiada, może pani odejść.
Odrzekła mi na to, że jeśli pani to nie odpowiada, będzie mogła pani odejść.
O matce poeta pisze: "Choć była kobietą bez wykształcenia, lubiła i ceniła moje wiersze."
O matce poeta pisze, że lubiła i ceniła moje wiersze, choć była kobietą bez wykształcenia.
O matce poeta pisze, że lubiła i ceniła swoje wiersze, choć była kobietą bez wykształcenia.
O matce poeta pisze, że będąc kobietą bez wykształcenia, lubiła i ceniła moje wiersze.
O matce poeta pisze, że lubiła i ceniła jej wiersze, choć była kobietą bez wykształcenia.
O matce poeta pisze, że lubiła i ceniła jego wiersze, choć była kobietą bez wykształcenia.
O matce poeta pisze, że choć lubiła i ceniła jej wiersze, była kobietą bez wykształcenia.
Zaklinał ich: "Nie wypływajcie na morze w taką pogodę".
Zaklinał ich, że nie wypływajcie na morze w taką pogodę.
Zaklinał ich, że nie wypływają na morze w taką pogodę.
Zaklinał ich, że nie wypływali na morze w taką pogodę.
Zaklinał ich, żeby nie wypływali na morze w taką pogodę.
Zaklinał ich, żeby nie wypływały na morze w taką pogodę.
Zaklinał ich, żeby nie wypłynęli na morze w taką pogodę.
Zaklinał ich, żebyśmy nie wypływali na morze w taką pogodę.
Zapytała profesora: "Czy pana żona mogłaby się ze mną skontaktować w tej sprawie?".
Zapytała profesora, że jego żona mogłaby się z nim skontaktować w tej sprawie.
Zapytała profesora czy pana żona mogłaby się z nią skontaktować w tej sprawie.
Zapytała profesora czyżby jego żona mogłaby się z nią skontaktować w tej sprawie.
Zapytała profesora czy by jego żona mogła się z nią skontaktować w tej sprawie.
Zapytała profesora czy jego żona mogłaby się ze mną skontaktować w tej sprawie.
Zapytała profesora czy pana żona mogłaby się ze mną skontaktować w tej sprawie.
Zapytała profesora czy jego żona mogłaby się z nią skontaktować w tej sprawie.
<< Cwiczenie VII
Index
Cwiczenie IX >>